Witam Was,
Dzisiaj chciałam się z Wami podzielić kilkoma sprawami.
Czasem jestem pytana czemu nazwa "Mracikowo", skąd się wzięła i czemu akurat taka.
A więc dzisiaj chciałam Wam wyjawić całą historię.
Przed powstaniem tego bloga znalazłam małą kotkę, miała ok 4 miesiące (2013 r.),
ktoś z niezrozumiałych powodów ją tam wyrzucił, porzucił, a ona mi zaufała i przyszła do mnie sama, bez żadnego przymuszenia gdy spacerowałam z psem.
Przyszła i gdy tylko ją wzięłam na ręce od razu się wtuliła we mnie i nie chciała odchodzić.
Była niesamowita, malutka, mieściła mi się na jednej ręce.
Gdy zabrałam ją do weterynarza okazało się, że była czyściutka, zdrowa a do tego co się okazało umiała korzystać z kuwety.
Przez cały czas miałam wrażenie, że traktuje mnie jak mamę, lubiła się bawić,
przytulać, myziać, ocierać pyszczek o mój nos.
Nigdy nie robiła na złość i była niesamowita.
W piątek niestety tragicznie zginęła pod kołami samochodu, ciężko rozstawać się z tak kochanym stworzeniem, z kotką która była bezgranicznie przywiązana do mnie i całej naszej rodziny.
Nigdy dzieciom nie zrobiła żadnej krzywdy.
Oto ona 💔
I część nazwy pojawiła się w związku z nią, jako miauczenie kota "mrau"
czyli Mra ... a końcówka czyli cikowo samo przyszło.
Chciałam żebyście poznali tą przecudną kotkę, tą którą kochałam a niestety już jej nie ma,
a tak bardzo mi jej brak.
Takiej kotki nigdy nie widziałam i nie będzie takiej drugiej.
Wokół znajomi opowiadali o swoich kotach, jak bardzo robiły im na złość załatwiały się byle gdzie, lecz ona była inna i nigdy nic takiego nie robiła.
Miałam wrażenie, że czasem rozmawiała z nami a bynajmniej potrafiła pokazać co chce.
Była członkiem naszej rodziny i tak bardzo jej brak.
Chcę żebyście wiedzieli kto przyczynił się po trochu do tego bloga a zwłaszcza,
że zasługuje na to.
Miniula zawsze będę o Tobie pamiętać💔💔💔
ściskam mocno :(
OdpowiedzUsuńDziękuję Martuś :*
Usuń