Pracowity miesiąc :)

Ostatnio mam strasznie mało czasu, a to dlatego że zabrałam się za moją twórczość i nie tylko, również za porządkowanie i tworzenie pomocy do tworzenia kartek.
Mianowicie już od jakiegoś czasu bardzo drażniło mnie to, że jak chcę kolorować jakiś obrazek to muszę sobie najpierw poukładać kredki i dopiero potem zabrać się za kolorowanie bo tak prościej. Znalazłam więc fajny pomysł na zrobienie piórnika który pomieści wszystkie moje kredki i pomoce do malowania, od razu zabrałam się za jego uszycie, nawet nie było z nim tak ciężko, ale przyznam że najgorszym było wszycie samej gumki, bo dalsze szycie to już sama przyjemność, ale w końcu jakoś po dwóch dniach pracy dałam radę.
Poniżej zdjęcie mojego piórnika, jestem z niego bardzo dumna :)

A tu jest instrukcja jak krok po kroku taki zrobić samemu :) polecam
http://boprzydasie.blogspot.com/2016/04/jak-uszyc-pokrowiec-na-kredki.html


Kolejną rzeczą za którą się zabrałam to moja pomoc do tuszowania, mianowicie "gąbki do tuszowania", są one bardzo pomocne, a zarazem niesamowicie proste do zrobienia.
Chodzi mi o takie gąbki jak tu: http://zielonekoty.pl/pl/p/Gabki-do-tuszowania-Sponge-dauber-1szt./4328

Do zrobienia ich wystarczy rurka PP i gąbki do środka.
Mogą to być różne rurki, ja użyłam rur jakich używa się przy instalacjach grzewczych jak poniżej na zdjęciu, przed jej wykorzystaniem sprawdziłam tylko czy mieścił się do środka mój palec, by łatwiej można było trzymać ją.

 

Do wypełnienia wykorzystałam gąbki do makijażu zakupione w Rossmannie, sprawdzają się do tego super.

Mając już wszystkie materiały wystarczy pociąć rurkę na odpowiednie długości, ja pocięłam je na 3 cm, kwestia tylko by nam wygodnie wchodził na palec i się trzymał.
Następnie trzeba do środka wepchnąć gąbkę na tyle delikatnie by jej nie potargać, ja do niektórych przecinałam gąbki na mniejsze trójkąty tzn jeszcze na pół i dopiero wkładałam do środka.
Teraz wystarczy markerem opisać sobie dany kolor tuszu i gotowe. Małe poręczne i niedrogie gąbki do tuszowania.

A oto mój wynik końcowy

Jak dla mnie to całkiem nieźle mi wyszły i mogę przyznać że bardzo poręczne, a przy okazji zużyłam trochę rurek pozostałych po robieniu instalacji grzewczej :)